Bałkańska objazdówka: 5 krajów w 8 dni

„Czas na Bałkany”, „Bałkański żywioł”, „Bałkańskie fascynacje”. Albo bardziej poetycko: „Tam, gdzie dojrzewa śliwowica”, „Półwysep tajemnic”, „Bałkańskie Karaiby”. Ofert wycieczek objazdowych po Bałkanach są dziesiątki i w zasadzie każdy liczący się polski touroperator ma coś do zaproponowania. Liczy się już nie tylko Chorwacja. Niezwykłą popularność zdobyła sobie Albania, macedońska Ochryda też pojawia się w co drugim programie.

Wokół wycieczek objazdowych narosło mnóstwo mitów. Mają tyle samo przeciwników, co zwolenników. Formuła objazdówek nie jest skostniała i zmienia się wraz ze zmieniającym się klientem.

Bałkańskie tripy jednak wciąż często pisane są na zasadzie „5 krajów w 7 dni!”. Touroperatorzy proponują turystom „Bałkany w pigułce”, które mają za relatywnie niską cenę zapoznać ich z owianym tajemnicą, a zarazem tak popularnym miejscem wypraw.

Czy taki wyjazd jest dla Ciebie?

Spis treści

Bałkański trip na polskim rynku

Objazdówka długo kojarzyła mi się z Włochami. Trzy do czterech miast dziennie, przewodnik lokalny bijący rekord na setkę, „urocze kręte uliczki”, a wszystko w upale i bez czasu na espresso czy porcję lodów. Drugiego, najdalej trzeciego dnia traciło się rachubę odwiedzanych katedr. Codziennie inny hotel. Po takim urlopie niektórzy brali urlop, żeby odpocząć. A inni dzień po powrocie rezerwowali kolejny wyjazd!

sarajevo
Sarajevo to miasto słynące z fantastycznych punktów widokowych. Słynie też z bardzo ograniczonego czasu wolnego w większości programów

Takie wycieczki nadal funkcjonują, ale oferta objazdówek znacznie się poszerzyła. W tej chwili wybieramy spośród wycieczek 7+7 (tydzień zwiedzania, tydzień odpoczynku). Możemy skorzystać z transportu samolotem i dopiero w interesującym nas regionie przesiąść się do autokaru. Biura prześcigają się też w ofertach dostosowanych do konkretnych grup: rodzin, seniorów, studentów, itp.

Jednak w mentalności przeciętnego turysty Bałkany nadal zlewają się w jeden region, który można zaliczyć podczas jednego wyjazdu. Tak przynajmniej wynika z ofert polskich biur podróży. W zasadzie nie zdarzają się wyjazdy, które skupiają się na jednym kraju bałkańskim – chyba, że opierają się na wypoczynku, przeplatanym z paroma wycieczkami.

I nie, nie jestem przeciwnikiem bałkańskich objazdówek. Uważam, że jest to fajny sposób na promocję regionu i zarażenie bałkańskim bakcylem. A ponieważ rodzajów objazdówek jest naprawdę mnóstwo, warto im się przyjrzeć i dobrać ofertę zgodną ze swoimi oczekiwaniami.

Bałkańska objazdówka – na co zwracać uwagę?

Organizator

Wielu klientów ma swoich ulubionych, sprawdzonych touroperatorów. Warto mieć natomiast na uwadze, że genialny organizator wypoczynku, mający w ofercie świetne hotele i rezydentów, niekoniecznie będzie najlepszym na rynku w kategorii wycieczek objazdowych w danym regionie. Widzę to na polskim przykładzie w przypadku Bałkanów. Są biura, które robią świetne objazdówki, ale nie dorastają konkurencji w ofercie wypoczynku na bałkańskim wybrzeżu i odwrotnie.

Bardzo ważnym elementem wycieczki objazdowej jest pilot oraz lokalni przewodnicy – o ile naszym celem jest poznanie regionu.

Pilot wcale nie musi być ekspertem od odwiedzanych na wycieczce miejsc. Jego wiedza może ograniczać się do informacji praktycznych i ciekawostek, przygotowanych przed wyjazdem. Pamiętajmy, że jego głównym zadaniem jest opieka nad turystami i sprawna realizacja programu.

Dla tych, których celem wyjazdu jest wnikliwe poznanie odwiedzanego miejsca ideałem jest pilot, który zna region od podszewki. Jeśli oczekujemy takiego eksperta, lepiej wybierać spośród mniej masowych biur podróży. Zwykle takie biura dobierają osobę prowadzącą uważniej, często uczestniczy ona w przygotowaniu programu, zajmuje się wyłącznie tym kierunkiem. Przy tak ogromnej liczbie wycieczek i zróżnicowanym kliencie (nie zawsze zainteresowanym szczegółowymi opowieściami) duże biura preferują sprawdzonych „uniwersalnych” pilotów, niemniej zapewniając równie sprawdzonych przewodników na miejscu. Ci piloci również często znają odwiedzany region bardzo dobrze, dzielą się wiedzą i doświadczeniem, niekoniecznie jednak odpowiedzą na bardzo szczegółowe i skomplikowane pytania – bo nie zajmują się kierunkiem specjalistycznie.

albania przewodnik polski
Bo najważniejszy jest dobry przewodnik! 🙂

Zależy Ci na programie obejmującym najważniejsze miejsca z omówieniem eksperckim zarówno w autokarze, jak i podczas zwiedzania, realnych czasach przejazdu oraz praktycznych wskazówkach? Wybieraj biura specjalizujące się w regionie. Jeśli zaś wystarczą Ci podstawowe informacje, najważniejsze atrakcje i opieka doświadczonego pilota wspierana przez wiedzę lokalnych przewodników, śmiało wybieraj dużych touroperatorów.

Cena i wyżywienie

Cena w złotówkach zazwyczaj nie jest ceną ostateczną. Organizator ma obowiązek poinformować kupującego o tym, co jest zawarte w cenie ofertowej oraz o opłatach dodatkowych. Najczęstszymi opłatami, które należy uiścić w walucie obcej (w przypadku Bałkanów – euro) są: bilety wstępu, przewodnicy lokalni, system tour guide, opłata klimatyczna. Całą kwotę zbiera pilot w autokarze pierwszego dnia wyjazdu. Dodatkowo płatne są też nieobowiązkowe wycieczki fakultatywne, niekiedy dodatkowe fakultatywne posiłki, napoje do posiłków. Czasami za transport na miejsce płaci się dodatkowo, zwłaszcza, gdy jest to wyjazd samolot+autokar.

Jeżeli jednym z kluczowych aspektów wyboru organizatora jest cena wycieczki, pamiętajmy, żeby porównać zarówno cenę w złotówkach, jak i koszty dodatkowe.

Niektórzy organizatorzy umożliwiają rezygnację z wyżywienia HB (śniadanie+obiadokolacja) na rzecz samych śniadań. Nie zawsze oznacza to oszczędności, ale dla wielu turystów jest cenne – mogą sami zadecydować, kiedy i co zjedzą. Wyżywienie hotelowe często dalekie jest od lokalnej kuchni, zazwyczaj to szeroko pojęta, bezpieczna kuchnia europejska, aby zadowolić przybywających z całego świata.

macedonia jedzenie

Osobiście jestem zwolenniczką programów z wyżywieniem wyłącznie BB (śniadania). Wówczas organizator musi przewidzieć w programie odpowiednią ilość czasu na posiłek, czy to wieczorem, czy w ciągu dnia. Często też za dodatkową opłatą pilot grupy z wyprzedzeniem zamawia proponowaną przez organizatora lokalną ucztę w sprawdzonej restauracji. Pozostałym uczestnikom zwykle jest w stanie polecić kilka miejsc i konkretnych dań do spróbowania.

Mimo, że wyżywienie BB to moja ulubiona opcja, nie zawsze i nie dla każdego się sprawdzi. Przy bardzo napiętym programie w ciągu dnia nie zawsze jest czas na posiłek, a do hoteli przyjeżdża się późno. Niekiedy w okolicach hotelu nie znajdziemy lokalnej restauracji. Sam hotel może nie mieć opcji wyżywienia a’la carte lub o tej porze kuchnia dla osób indywidualnych będzie zamknięta. Opcja wyżywienia HB – z obiadokolacjami – jest najwygodniejsza i najbezpieczniejsza, gdy program wyjazdu jest napięty i bogaty.

Program – ilość czy jakość?

Przypuśćmy, że Twoim głównym celem jest spacer po bazarze w Skopje albo zakupy na tureckiej uliczce w Krui. Albo pstrykanie dziesiątek zdjęć, a przecież Internet roi się od poleceń instagramowych miejscówek np. w Czarnogórze.

Interesujące Cię miejsca zaznaczone są na mapie i wymienione w skrócie programu. Jeśli nie przeanalizujesz szczegółowego programu, dopiero na miejscu dowiesz się, że zniewalające widoki owszem – są, ale z okien autokaru. Spacer po bazarze w Skopje ogranicza się do przejścia z przewodnikiem, a w Krui będzie trzeba zdecydować: zakupy czy burczący brzuch.

Niewiele nowego da się wymyślić w programach, które są przygotowane dla grupy turystów o różnych zainteresowaniach. Biura podróży prześcigają się w kreatywności w opisach oferty, co bywa zgubne. Jednym z moich ulubionych przykładów jest „zwiedzanie bazaru w Durres”. Bazar w Durres owszem, jest. Gdzie jako przewodniczka mogłam zaprowadzić grupę? Między pomidory i oliwki, dosłownie.

Google Maps a rzeczywistość

Niektóre biura wciąż obejmują strategię „jak najwięcej”, rozciągając dzień zwiedzania daleko poza rozsądne granice. To, co w programie wygląda atrakcyjnie, w czasie rzeczywistym bywa zabójcze i zniechęcające. Bywa, że prowadzi do konfliktów w grupie, kiedy wytrwali chcą odhaczyć wszystkie obiecane miejsca, a część zmęczonych najchętniej wróciłaby do autokaru albo poszła na kawę.

gjirokastra
Jedną z zalet wycieczek zorganizowanych jest to, że to nie my przejmujemy się przejezdnością dróg

Zdarza się też, że w programie zwiedzamy znaną miejscowość, ale pomijane są jej największe atrakcje. Przykład z mojego doświadczenia? Parę godzin jazdy po to tylko, aby pół godziny pospacerować po centrum Tirany. Brak czasu wolnego, brak arcyważnego muzeum Bunk’Art. Z drugiej strony, niektórym miejscom czasu poświęca się zbyt dużo, często odbierając go innym. Tutaj przewodnicy i piloci zwykle wymieniają dysproporcje między Mostarem i Sarajewem. Kto kiedykolwiek pragnął uciec z zatłoczonego Mostaru i marzył o czasie wolnym na sarajewskiej Baščaršiji wie, o czym mówię.

Na co jeszcze zwracać uwagę? Na liczbę przejechanych kilometrów. Ale uwaga! Z MAPĄ!!! Mam wrażenie, że niektóre programy wyjazdów przygotowywane są przy pomocy Google Maps. Na Bałkanach przejechanie 130 km w czasie czterech-pięciu godzin nie jest rzadkością. Jeżeli więc w danym dniu mamy do odwiedzenia trzy miejscowości, ale prowadzi do nich górska droga, to nawet krótki odcinek może baaardzo się dłużyć…

Są osoby, które nie potrzebują czasu wolnego, przerw na kawę, podziwiania widoków. Są tacy, którzy jadąc na objazdówkę, nie boją się długich godzin w autobusie, bo spędzą ten czas ze znajomymi. Jeśli jednak do takich nie należysz – przeanalizuj program i wybierz ten, który odpowiada Ci najbardziej, nawet na rzecz paru atrakcji po drodze. Czasami ten sam touroperator oferuje różne warianty tej samej wycieczki, bogatsze i nieco mniej, dostosowując się do różnych preferencji klientów.

Data wyjazdu i grupa

Warto mieć na uwadze, że nawet najbardziej przemyślany i racjonalny program zwiedzania może być uciążliwy w 40 stopniach upału. A takich temperatur można spodziewać się w sierpniu w Skopje, Tiranie, Dubrovniku czy Budvie. Lipiec i sierpień to także szczyt sezonu, a dodać należy, że w wakacje do krajów bałkańskich przyjeżdżają nie tylko turyści. Do domów wracają sami Bałkańczycy, przez resztę roku pracujący za granicą. Na zwiększony ruch mają też wpływ święta narodowe i religijne (dni wolne od pracy) czy festiwale – a tych w regionie nie brakuje.

szkodra albania
Bałkański trip poza sezonem? Brak tłumów!

Wspominałam na początku, że biura coraz częściej decydują się na przygotowywanie wyjazdów pod konkretną grupę zainteresowanych. Na wyjazdach dla studentów bardziej niż standard noclegu liczy się nocne życie wokół hotelu. Wyjazdy „comfort” stawiają na hotele w atrakcyjnej okolicy i wysokiej jakości, ale także wygodne autokary czy brak długich i nocnych przejazdów. Tempo wyjazdów dla seniorów dostosowane jest do przeciętnej kondycji fizycznej osób 60+, a programy takich wycieczek nie są przeładowane.

Chcesz sprawić prezent ulubionej cioci? Może Twoja mama szuka pomysłu na wyjazd z przyjaciółką? A gdyby tak zaproponować im wycieczkę do Macedonii i Grecji? Obiecuję, że zaopiekuję się nimi należycie! Sprawdź tutaj!

Czasami nazwy takich wycieczek bywają mylące, dobrze jest więc upewnić się, jakiej domyślnej grupy dotyczą. Nikt oczywiście nie wyrzuci dwudziestolatki z autokaru pełnego seniorów, ale niektóre pomyłki bywają komiczne. Znam przypadek studenta, który wybrał się na Bałkany, zachęcony nazwą „Codzienny ubaw z takimi jak Ty!”. Był to… tematyczny wyjazd dla nastolatków.

Autokar vs samolot

Zwykle mamy dwie możliwości dotarcia na miejsce rozpoczęcia objazdówki: autokarem lub samolotem. W drugim wypadku z lotniska odbiera nas lokalny autokar, którym poruszamy się przez kolejne dni, aż do zakończenia wycieczki, ponownie na lotnisku.

Wybór wydaje się prosty: autokar dla osób, które chcą oszczędzić, samolot dla ceniących komfort podróży. Takie proste?

Niekoniecznie. Pamiętajmy, że na miejscu też czekają nas przejazdy, często nawet całodniowe. Jeżeli mamy taką możliwość, dobrze dowiedzieć się u organizatora, jakim autokarem będziemy się przemieszczać.

Czasami komfort przegrywa z rzeczywistością. Jeśli organizator nie zna dobrze terenu, po którym będzie się poruszać grupa, może wysłać na miejsce komfortowy i… za długi autokar. Co to oznacza? Znacznie dłuższy spacer do miejsca zwiedzania. Czasami wypasiony autokar w Polsce oznacza wyrzeczenia na miejscu!

samolotem na bałkany
A tak się lata na Bałkany

Jeśli lubimy przywozić z wycieczek pamiątki, to kolejny argument za podróżą autokarem z Polski. Limity bagażu na lotnisku są bezlitosne, limity bagażu w autokarze… zależą od naszych relacji z kierowcą. 🙂 Ale nawet tutaj pamiętajmy o zdrowym rozsądku, żeby części najcenniejszych pamiątek nie zostawić na granicy po dłuższej pogawędce z celnikiem.

Dodatkowym argumentem dla niektórych turystów jest możliwość wykupienia konkretnego miejsca w autokarze, co w przypadku podstawienia lokalnego autokaru nie zawsze jest możliwe. Dodatkowo, lokalny kierowca raczej nie będzie mówił po polsku ani też nie będzie oferował polskich produktów na „obcej ziemi”, jak to często praktykują polscy kierowcy!

U kogo kupić wycieczkę na Bałkany?

Pierwszym miejscem, do którego odsyłam, są małe, specjalizujące się w danym regionie biura. Jedno z nich jest Pociąg na Bałkany, z którym mam przyjemność współpracować. Takie biura jednak nie w każdym sezonie oferują bałkański objazd, a jeśli tak – to zwykle w jednym terminie, który może nie odpowiadać naszym planom urlopowym.

Najszybszym i dla wielu najprostszym sposobem na kupienie wycieczki jest rezerwacja przez Internet. Szybką i bezproblemową rezerwację, przejrzyste strony i dobre wyszukiwarki oferują wszyscy najwięksi polscy touroperatorzy. Jeśli jednak chcemy szczegółowo poznać ofertę, która nas interesuje, nie znajdziemy wszystkiego na stronie. Porównanie wielu bałkańskich wycieczek nawet jednego tylko touroperatora zajmie nam sporo czasu. Gdy mamy konkretne pytania i wymagania względem naszego wyjazdu, najlepiej udać się do agenta turystycznego albo do stacjonarnego biura organizatora, którego wyjazdem jesteśmy zainteresowani.

Fantastycznym miejscem w Internecie, które tłumaczy działanie branży turystycznej od środka, jest blog Specjalistki od wakacji. Dowiesz się u niej, dlaczego warto kupić wycieczkę u agenta, kto jest odpowiedzialny za zmiany godzin wylotu, dlaczego ceny ofert się zmieniają czy poznasz instrukcję obsługi biura podróży.

Bałkański trip: hit czy kit?

objazdówka bałkany

Powtórzę opinię z początku wpisu: nie jestem przeciwnikiem bałkańskich objazdówek. Taki wyjazd pozwala zachwycić się pięknem Bałkanów i inspiruje do kolejnych podróży po regionie. Nie jestem natomiast fanką przeładowanych programów, które nie pozwalają nacieszyć się atmosferą bałkańskiego luzu. Moim zdaniem najlepsze programy łączą maksymalnie trzy kraje, poza tymi tranzytowymi.

Nie wszyscy są fanami objazdówek, innym bardzo bogaty program odpowiada, bo mają zajęcie od wczesnego rana do wieczora. Chcą zobaczyć nowy kawałek świata, spotkać się z innymi ludźmi, dotknąć osobiście atrakcji znanych z folderów. I na następne wakacje pojechać gdzie indziej – bo tak lubią wyjeżdżać najbardziej!

Jeżeli bałkańska objazdówka to opcja wyprawy na Bałkany, którą rozważasz, to zdecydowanie warto. Wybierz taką opcję podróży, która jest w zgodzie z Twoim komfortem i sposobem zwiedzania. Inaczej możesz zrazić się do regionu, który naprawdę wciąga, gdy da mu się na to szansę.

Podobał Ci się ten wpis? Masz do niego jakieś uwagi, pytania? Czy powinno pojawiać się więcej tekstów o tej tematyce na blogu? Daj znać w komentarzu!

Zdjęcie tytułowe: Peter Chovanec, Góry Północnoalbańskie

3 thoughts on “Bałkańska objazdówka: 5 krajów w 8 dni”

  1. Dziękuję za cenne info. Urlop w jednym miejscu, mnie męczy, Na Bałkanach nigdy nie byłem a mają wiele do zaoferowania… Te expresy np. 3 miasta w jeden dzień, jednak za szybko… Ale dziękuję i pozdrawiam.

  2. Zgadzam się, bardzo wielu turystów, zwłaszcza tych raczej tańszych ofert (i nie jest to ocena, tylko spostrzeżenie) chce „odhaczyć” , wrócić do autobusu albo do hotelu na obiadokolację i ew. rozpocząć „zajęcia w grupach”. 😉 Problem zaczyna się, kiedy pojawia się iluś klientów, którzy chcą zobaczyć coś więcej, a nie doczytali, że dana atrakcja jest tylko z zewnątrz alvo się obok niej przejeżdża, albo zadają dziesiątki szczegółowych pytań pilotowi, który nie musi wcale znać na nie odpowiedzi, i zaczynają mieć pretensje. Dlatego super jest to, że te objazdówki robią się coraz bardziej różnorodne – dla seniora, dla wygodnych, dla konesera… Dzięki temu już na starcie możemy mniej więcej spodziewać się, z kim (jako turysta) będziemy zwiedzać i uniknąć potencjalnych konfliktów. 🙂 Dzięki za komentarz!

  3. Prawda jest tez taka, ze wiele osob, ktore decyduja sie na objazdowke z R czy I, to klienci, ktorzy wcale nie chca sie samodzielnie szwedac po uliczkach sarajewa, splitu czy skopje itd. Nierzadko bedac pilotem i dajac np. 2h wolnego w tych miastach slyszalam glosy, ze to za dlugo, po co czas wolny itd. Oczywiscie nie wszyscy ale jednak duza czesc. Mimo podania im wielu alternatyw spedzenia tego czasu na indywidualnym zwiedzaniu, zaproponowania atrakcji, punktow widokowych, fajnej knajpki – nie chca tego. Odhaczone, ok, jedziemy dalej. Na niespieszna kawe, jedzenie nie bedziemy tracic czasu, skoro kolacja w hotelu czeka (zazwyczaj niemająca zbyt wiele wspolnego z super balkanskim jedzeniem).
    Na szczescie nie wszystkie osoby w grupie tak podchodza do zwiedzania i daja mi nadzieje, ze nie jest z nami tak zle ?

Comments are closed.

Scroll to Top