Co zjeść w Macedonii?
Prędzej czy później każdy pilot i przewodnik musi zmierzyć się z pytaniem: co tutaj można zjeść? Z jakich dań słyną? Czego trzeba spróbować?
Wielbiciele wykwintnej kuchni, wbrew pozorom, naprawdę znajdą wśród macedońskich potraw wybitne specjały. Jednak to, co dla mnie charakteryzuje tę kuchnię, to czas, prostota i… niepowtarzalny smak warzyw, w których zamknęło się słońce.
Zanim więc w innych wpisach poświęcimy się bardziej specyficznym daniom, zatrzymajmy się na obowiązkowym zestawie podstawowym, który pozwoli każdemu zachwycić się trzema głównymi składnikami kuchni macedońskiej.
Na pobudzenie apetytu
Przede wszystkim – na obiad nie zamawiamy zupy. Gęste czorby tradycyjnie podawane są do 13, niekiedy znajdziemy je nie na osobnej karcie, ale wraz z… ofertą śniadaniową! Z tego też powodu nie poświęcam im uwagi w poniższym wpisie.
Pierwsze, co zamawia Macedończyk siadając przy stoliku, to sałatka. Niekiedy jeszcze chleb, acz obecność tego na stole rozumie się sam przez się i kelner po prostu powinien go przynieść nieproszony.
Obowiązkowo każdy przyjeżdżający do Macedonii turysta musi spróbować sałatki szopskiej. W jej skład wchodzi ogórek, pomidory, cebula i starty słony ser biały, niekiedy jedna bądź kilka oliwek na przybranie. Pasuje do wszystkiego – do dań mięsnych, jako przekąska, a także dodatek do szklaneczki rakiji. Nic specjalnego? Zamówcie i się przekonajcie: po spróbowaniu będziecie brać do każdego posiłku!
Karta „sałatki” zajmuje zwykle sporo miejsca, bo Macedończycy naprawdę nie wyobrażają sobie bez niej posiłku. Stąd poza szopską spróbować można macedońskiej sałatki (z pomidorami i grillowaną papryką), mieszanej (trochę jak warzywa wciskane do polskich kebabów: surowa czerwona i biała kapusta, marchew, ogórek, pomidor) czy tursziji (kiszone warzywa, bardzo ciekawa opcja dla poszukiwaczy nowych smaków) i wiele innych.
Zapełniamy stół: przekąski i dodatki
Po sałatce pora zamówić ciepłe i zimne przekąski. W zasadzie każda knajpka oferuje deskę serów, co nie jest najgorszym wyborem. Z grillowanymi mięsami i serami doskonale komponują się grillowane lub smażone na chipsy cukinie i bakłażany. Zwykle na stole powinna znaleźć się przynajmniej jedna papryka w dowolnej postaci: nadziewana serkiem, ryżem i mięsem, podprażona na patelni, grillowana lub surowa papryczka, do przegryzania z mięsem i daniami zapiekanymi. Czasami taką papryczkę zastępuje sarma lub dolma, czyli ryż zawinięty odpowiednio w liście kapusty lub winogron, z mięsem lub ze szpinakiem. Nadziewa się i inne warzywa: pomidory, bakłażany, cukinie. W karcie często spotkamy również piroszkę, która jest niczym innym jak krokietem, najczęściej z szynką i serem.
Dodatki?
Nie spodziewajmy się ziemniaków z wody. Najpopularniejszym dodatkiem jest ryż lub pilaf (ryż z wywarem mięsnym). Ziemniaki występują jako opiekane talarki lub frytki, a szczególnie wzięciem cieszą się… frytki posypane słonym serem! Do tego pieczywo: od burków i pit z różnymi farszami, przez puszyste chlebki, po chlebowe paluszki („furnarinki”) i… chleb nadziewany słonym serem („nafora”).
Jeśli jest chleb, nie może zabraknąć dipu. I tutaj pojawia się król macedońskiej spiżarni, jaśnie pan ajvar, czyli pasta z bakłażana i papryki. Lutenica i pindżur to różne jego odmiany, przechodzące z gęstej pasty w mniej zwarty sos, z dodatkiem pomidorów i innych warzyw. W Ochrydzie szczycą się swoim makalo, ostrym czosnkowym sosem. Jego skład jest banalnie prosty: czosnek i oliwa. Nie poleca się na randkę…
Jak zjeść w Macedonii po wegetariańsku?
Jeżeli jeszcze to nie wybrzmiało, chciałabym zapewnić obawiających się wyjazdu do Macedonii wegetarian, że nie umrzecie z głodu. Macedońska karta oferuje bogactwo bezmięsnych potraw. Jeśli nawet nie znajdziecie niczego w daniach głównych, przejrzyjcie uważnie kartę przystawek i sałatek; nie tylko zapełnicie żołądek, ale i wszystkie wartości odżywcze będą się zgadzać. Wegetarianie naprawdę mogą zjeść w Macedonii ze smakiem i do syta!
Skoro już rozpoczęłam od wegetarian, to pozwolę wymienić sobie parę potraw, które jeszcze nie padły, a zaspokoją wegetariański apetyt.
Topeno sirenje, podawane w ceramicznym naczyniu, mieszanka słonego białego sera i żółtego sera kaszkawał. Bomba proteinowo-kaloryczna, ale jakże warta grzechu!
Więcej o daniach wegetariańskich w pierwszym tekście cyklu:
Macedonia po wegetariańsku
Tavče-gravče, również serwowane w ceramicznym naczyniu. Zapiekana fasola w paprykowym sosie, pozycja bardzo sycąca i obowiązkowa nie tylko dla roślinożerców!
Musaka, o ile wcześniej upewnimy się, że jest opcja bezmięsnej. Zapiekanka z warzyw, najczęściej bakłażana, cukinii i ziemniaków. Wariacją na temat musaki jest makaroni, czyli zapiekany w jajku i serze makaron z dodatkiem (chociaż czasem bez) warzyw.
Turli tava z okrą – gulasz warzywny w pomidorowym sosie, zwykle z mięsem, ale zdarzają się wegetariańskie. Najlepszy jadłam w malutkiej kafanie na tyłach restauracji Aleksandrija w Ochrydzie. Tam też zaserwowali mi przegenialny wegetariański čomlek – duszoną cebulę!
Pastramajlja (pastramajka) zgodnie z najbardziej tradycyjnym przepisem jest mięsna. To po prostu pizza w kształcie łódki, w dwóch podstawowych wariantach: z kurczakiem lub z wieprzowiną, czasem zapieczone w jajku. Można też spotkać pastramajkę cztery sery lub warzywną. W Skopje polecam Skopski Merak, a w Ochrydzie: Via Sacra (tutaj także świetne topeno sirenje!).
I dla wielbicieli mięsa
A teraz coś dla mięsożerców. Opcji jest mnóstwo! Chociaż za stolicę najlepszej skary (mięsa z grilla) uchodzi Prilep, cała Macedonia to kulinarny raj. Ja szczególnie polecam mimo wszystko próbować różnego rodzaju tava, czyli mięs dochodzących w glinianych naczyniach i tak podawanych, które dzięki towarzystwu warzyw i mieszaniu się własnych sosów otrzymują smak nie do powtórzenia. Nieprzypadkowo restauracje mają osobne karty w menu: dania z rożna i specjalność zakładu… A co wśród specjałów?
Selska tava albo selsko meso – kto był ze mną na wycieczce w Ochrydzie wie, że zawsze to polecam; nie jest to danie błyskawiczne, ale też zdążymy zasmakować macedońskiej kuchni w krótkim czasie wolnym na fakultatywnej wycieczce. Wieprzowina duszona z pieczarkami, paprykami, pomidorami, bywa, że z dodatkiem sera.
Grne różnych typów, najczęściej mieszanka dwóch i więcej rodzajów mięs z warzywami, obowiązkowo podana w kociołku lub ceramicznym naczyniu.
W Ochrydzie polecam skusić się przynajmniej raz i w grupie nie na rybkę z grilla, ale pastrmkę vo tava, to jest zapieczonego pstrąga (bądź karpia, bądź łososia). Nikt nie robi ich tak jak Macedończycy!
Dla cierpliwych poszukiwaczy nowości kulinarnych podrzucam trop – ale ostrzegam, do tej pory trafiłam nań tylko w Prilepie! To tamtejszy specjał, shirden, kaloryczna bomba. Ni mniej ni więcej, ale nadziewany cielęciną, wieprzowiną i przyprawami jagnięcy żołądek, opiekany na rożnie. A ci, którym brakuje czasu, ale pleskavicy i kebapi mają powyżej otworów gębowych, polecam dżiger na skara (wątróbkę z grilla), polędwicę (kremenadla) lub żeberka. Ewentualnie dosiądźcie się do wegetarian, bo warto! 🙂
A co zjeść w Macedonii na deser?
Nie, nie będzie nic o baklavie, kadaif czy nawet o trileče, o typowych bałkańskich deserach kiedy indziej. Chciałabym polecić trzy rzeczy, które nie są tak łatwo dostępne w cukierniach, a które znajdują się w większości restauracji z nieco szerszym menu niż podstawowe dania kuchni macedońskiej.
Ochota na słodkie? Sprawdź tutaj:
12 macedońskich deserów, których musisz spróbować!
Na pierwszy ogień mój absolutny faworyt: tufakija. Absolutnie najlepszą jadłam w restauracji Mavrovski Merak, z pięknym widokiem na zatopiony kościółek świętego Mikołaja. Tufakija to gotowane w syropie jabłka, nadziewane orzechami włoskimi i zwieńczone bitą śmietaną. Niestety, chociaż potrafi być to powalający deser, łatwo jest go zepsuć, topiąc go w przesłodzonym syropie i dodając tani krem.
Bezpieczniejszym deserem jest lava lub inaczej toplo-ladno. To czekoladowy biszkopt, z którego po rozkrojeniu wypływa „czekoladowa lawa”.
A ostatnim, obowiązkowym deserem dla wszystkich urlopujących się w Ochrydzie, jest ohridska torta. Jak sama nazwa wskazuje, to rodzaj warstwowego ciasta/tortu. Delikatny orzechowo-czekoladowy biszkopt przełożony jest słodkim kremem jajecznym, a obie warstwy wzbogaca się o orzechowy karmel (z orzechów włoskich). Całość oblana jest gorzką czekoladą. Bomba kaloryczna, ale nie było się w Ochrydzie bez skosztowania kawałeczka!
Pingback: 10 macedońskich superfoods! : Do Macedonii
Pingback: Ambasador macedońskiej kuchni – Ślązak z Kratova : Do Macedonii
Pingback: Kulinarna mapa Macedonii : Do Macedonii
Pingback: 12 macedońskich deserów, których musisz spróbować! : Do Macedonii